Informacje

Mandat za Jazdę na Zderzaku

Data publikacji: 23 lipca 2018, 15:05
Mandat za Jazdę na Zderzaku

Ujmując rzecz w uproszczeniu, przepisy nakazują obecnie utrzymywać bezpieczny odstęp od pojazdu poprzedzającego. Odstęp ma być bezpieczny, tzn. pozwalać na wyhamowanie bez doprowadzenia do kolizji, jeśli nastąpi konieczność nagłego zatrzymania się. Wyjątkiem, który szczegółowo określa jaki ten odstęp ma być, jest zapis mówiący o jeździe w tunelu poza obszarem zabudowanym. Wtedy kierujący musi utrzymywać minimum 50 metrów odległości od pojazdu jadącego przed nim.

Konsekwencje?

Jadąc za blisko innego pojazdu, ryzykujemy najechanie. To zwykle kończy się mandatem wystawionym temu, który najechał. Jednak zanim jeszcze dojdzie do kolizji, praktycznie nie ma podstaw, by ukarać kierującego, który "siedzi na zderzaku" innemu kierującemu. No chyba, że obecny w danym miejscu i czasie funkcjonariusz policji uzna taką jazdę za stwarzanie zagrożenia. Wtedy na bloczku może się pojawić kwota 500 zł. Jadąc za blisko innego auta w tunelu grozi mandat w wysokości 100 zł. Nie trzeba oczywiście ponadto dodawać, że sankcja w postaci mandatu to najłagodniejszy finał jazdy za blisko cudzego zderzaka.

To się już sprawdza

O planach wprowadzenia tej regulacji do obowiązujących w Polsce przepisów, napisał portal brd24.pl. Pomysł pojawił się w programie realizacyjnym na lata 2018-2019 Krajowej Rady BRD. Ewentualne zmiany w tym zakresie ma poprzedzić resortowa analiza. Przykładów powodzenia takich rozwiązań nie trzeba szukać daleko. Na kierujących, którzy nie utrzymują odpowiedniej odległości od pojazdu jadącego przed nimi, czekają surowe kary. Odstępy są mierzone automatycznie, przez specjalne urządzenia rozlokowane wzdłuż tras, a także przez funkcjonariuszy obserwujących ruch z kładek i wiaduktów.