Informacje

WORD Szczecin: pijany kandydat

Data publikacji: 4 kwietnia 2017, 15:21
Autor: L-instruktor.pl
WORD Szczecin: pijany kandydat
fot. word.szczecin.pl

Podczas egzaminu praktycznego na kategorię B egzaminator nabrał podejrzeń, że kandydat znajduje się pod wpływem alkoholu - mówi w rozmowie z L-instruktorem Wioletta Myszkowska - egzaminator nadzorująca w WORD Szczecin. Zaprosiliśmy tego pana na wstępne badanie, jednocześnie wzywając policję - dodaje.

Funkcjonariusze przeprowadzili badanie stanu trzeźwości mężczyzny i okazało się, ze wydmuchał on ponad promil alkoholu. Badany kierujący sam przyznał się, że zdaje dziś egzamin państwowy, gdyż prawo jazdy zostało mu wcześniej zatrzymane na terenie Niemiec, za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości - dla Głosu Szczecińskiego mówi st. asp. Marta Kucharska z miejscowej policji. 

Nietrzeźwy kandydat, jak ustaliliśmy - obcokrajowiec, zdążył już wykonać zadanie jazdy pasem ruchu do przodu i do tyłu. Wtedy do auta wsiadł egzaminator i poczuł woń alkoholu. "Mężczyzna nie protestował. Przyznał, że poprzedniego dnia spożywał alkohol" - mówi L-instruktorowi Wioletta Myszkowska z WORD Szczecin.

Takie przypadki (na szczęście) często się nie zdarzają, ale stanowią pewien problem. Już dwa lata temu na łamach L-instruktora pisaliśmy na temat nietrzeźwych kursantów i uczestników egzaminów. "Mamy około kilkunastu takich przypadków w ciągu roku" - mówił wtedy L-instruktorowi zastępca dyrektora WORD w Lublinie - Artur Banaszkiewicz. "Jak egzaminator wyczuje alkohol, od razu wzywamy policję" - dodał. Własnym alkomatem dysponuje natomiast WORD w Siedlcach. "Wzywanie policji do każdego podejrzenia nie ma sensu, mamy na miejscu aparat, jeśli podejrzewamy że klient jest nietrzeźwy, proponujemy mu udział w teście. Jeśli ma coś na sumieniu to szybko rezygnuje z egzaminu" - powiedział L-instruktorowi Jacek Kobyliński, dyrektor siedleckiego WORD.

Do zdarzenia w Szczecinie doszło w ostatni poniedziałek. Dalsze czynności z nietrzeźwym kandydatem, policjanci przeprowadzili już na komisariacie. O jego dalszych losach zdecyduje sąd.